12 sty 2011

Lush - New Shampoo Bar

Dzisiaj będzie trochę o pielęgnacji do włosów, a właściwie o szamponie w kostce z firmy Lush. Od właśnie tego szamponu zaczęła się moja przygoda z Lushem. Ale po kolei...

"Jak to w kostce? I co... pacnąć tę kostkę na łeb i szorować? Przecież to się nie będzie pienić w ogóle!". Taka była moja pierwsza reakcja na wiadomość, że takie szampony istnieją, ale ja, wieczna ryzykantka i lubiąca życie na krawędzi ( ;) ), postanowiłam zaryzykować. 

Nie będę rozpisywać się na temat składu szamponu, ponieważ o wiele lepiej robi to  Siulka . Napiszę tylko, że w składzie szamponu znajdziemy mi.in.: miętę, rozmaryn, cynamon itp. Zapach ma bardzo intensywny. Na początku był on bardziej cynamonowy, jednak im dłużej go używałam, tym bardziej wyczuwałam miętę, ale nie zwykłą, ale pieprzową, za którą nie za bardzo przepadam.

Szampon używałam od połowy września co dwa dni, więc jest bardzo wydajny. Dodam, że nie miziałam się nim dwa razy po głowie, szorowałam się nim dość porządnie, tak, że piany by wystarczyło jeszcze na umycie głowy sąsiadów. Czy kostka plącze włosy? Tutaj się nie wypowiem, ponieważ mam włosy dość krótkie, ale na wszelki wypadek, lepiej użyjcie odzywki. Co o głównego zadania szamponu, czyli, działaniu przeciwko wypadaniu włosów oraz działaniu stymulująco na skórę głowy, nic takiego nie zauważyłam. Może rzeczywiście podczas mycia włosów moja skóra była lepiej ukrwiona, dzięki działaniu w/w składników, ale zmniejszenia wypadania włosów nie zauważyłam. 

W skrócie: szampon polecam, nie zaszkodził moim włosom, ale też nie zauważyłam super działania. Czy kupię ponownie? Nie wiem. Mam do zużycia jeszcze trzy szampony z Lusha (Trichomania, Seanik i Rehab). 
Cena szamponu to 4,85 funta, można go kupić na stronie Lusha, na Allegro lub na zbiorowym zamówieniu na Wizażu.

5 komentarzy for "Lush - New Shampoo Bar"

  1. musze sie zastanowic nad zakupem bo takiego specyfiku jeszcze nie uzywalam choc sporo slyszalam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych szamponowych kostek:)obok Godivy jednak niestety przegrala w obliczu plynnych szamponow z Lusha,od ktorych uzaleznilam sie bardzooo;)
    Czekam na recenzje Rehab bo ode mnie zbiera same dobre noty plus swietne wlasciwosci pielegnujace skore glowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. ten lush to kusi caly czas;) a te szampony to bardzo fajna rzecz szczegolnie w podrozy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oh kusisz kochana kusisz tym Lush'em ;)
    Chciałam sobie wkoncu zamówic ten szampon ale mam jakieś obawy przed kupnem z neta ;)
    buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Łaaaa! Ja tu jestem! Łaaa! Dziękuję! Nawet nie wiesz jakiego rogala wywołałaś na moim dziobie tym wpisem :*

    OdpowiedzUsuń

background